środa, 7 maja 2014

Muzyka do biegania

Brak komentarzy:
 

Na początku był chaos. Kłopotliwie szukasz spodenek i koszulki w całkiem pokaźnej stercie niezłożonych ubrań. Po raz kolejny karcisz się w myślach za swoje lenistwo i niechęć do sprzątania. Zrobisz to jak wrócisz. Poświęcisz chwilę wolnego czasu i będzie po problemie. Co to dla Ciebie. Okej, znalazły się. Jak to dobrze, że podczas tej pory roku do biegania potrzebne są tylko dwie części garderoby. Oczywiście nie licząc butów. One nie sprawiają żadnych trudności. Od ostatniego razu cierpliwie czekają na ten czas, kiedy znowu zostaną wykorzystane. Masz już prawie wszystko - została jedna ważna rzecz dla każdego biegacza na całym świecie. Słuchawki. 

Już na zewnątrz robisz krótką rozgrzewkę, włączasz Endomondo i muzykę. Ruszasz. Na początku spokojnie, krok za krokiem, tak jak niesie Cię Twój ulubiony kawałek. Leniwe dźwięki gitary powoli przyśpieszają. Ty też to robisz. Do gry włącza się perkusja wybijając miarowy rytm. Twoje serce jakby dostosowując się do tego co słyszysz zaczyna szybciej bić. Na skroniach pojawiają się pierwsze krople potu. Nie zaprzątając swoich myśli niczym ważnym dajesz się ponieść muzyce. Już nie czujesz zmęczenia. Lekki ból łydek, który niespodziewanie zjawił się na pierwszych metrach biegu zniknął jak za dotknięciem magicznej różdżki. Wiesz, że to będzie dobry trening. Muzyka motywuje się, dodaje sił, napędza. Jest Twoim paliwem. 

Jeszcze do niedawna nie mogłem wyobrazić sobie biegania bez słuchawek. Pierwszy trening był dziwny, czułem się nieswojo przez okalającą mnie ciszę, moje myśli nie były przez nic zagłuszane. Później, podczas kolejnych biegów było coraz lepiej. Wiecie, czas, który spędzamy na trasach można wykorzystać na wiele sposobów. Rozwiązanie swoich problemów, wymyślenie tematu nowej notki, zaplanowanie wakacji czy zwyczajne wsłuchanie się w naturę. I to w bieganiu jest najlepsze - dzięki niemu znajdujemy odpowiedzi na wiele pytań. 

Dobra, po tym krótkim wstępie przechodzimy do meritum wpisu. Oto lista piosenek, z którymi najlepiej mi się biega. 

Let's go!

The Rolling Stones - You Can't Always Get What You Want 


Zaczynamy na spokojnie od jednego z największych hitów Stonesów. Odkąd został użyty w finałowym odcinku czwartego sezonu Californication już zawsze będzie kojarzył mi się z tym serialem i sceną, w której Hank Moody odjeżdża w stronę zachodzącego słońca. Jest klimat.

Najbardziej pasuje do - długich wybiegań.



Foo Fighters - My Hero


Podnosimy tempo. Już pierwsze sekundy tej piosenki sprawiają, że moje uszy przeżywają orgazm, a ręce wykonują nieskoordynowane ruchy, które mają przypominać grę na perkusji. Ta, jasne.




Muse - Knights of Cydonia


Przy tym tracku wybiegałem setki kilometrów. Zawsze, ale to zawsze daje mi kopa niesamowitej energii. Do udawanej gry na perkusji dochodzi też udawane śpiewanie. Nie mogę się powstrzymać. Całe szczęście, że biegam po mało uczęszczanych trasach :) 

Najbardziej pasuje do - sprintów, interwałów, biegów z tempem narastającym. 



Red Hot Chili Peppers - By The Way


Moje ukochane Papryczki. Jak nie mam zgranej na telefon chociaż jednej ich piosenki to nie ruszam się z domu. Dominujący bas i gitarowy lead Johna Frusciante zdają egzamin na szóstkę z plusem.




Calvin Harris - Feel So Close


Okej, zmieniamy klimat. Jak pewnie dobrze wiecie, muzyka, którą zazwyczaj słyszymy na imprezach doskonale sprawdza się podczas wszelakiej aktywności fizycznej. Nie inaczej jest w tym wypadku.

Najbardziej pasuje do - biegów w pełnym słońcu wiosną i latem, ciesząc się życiem.




DJ Fresh - Gold Dust


Ten kawałek jakiś rok temu polecił mi Kuba, o którym czytaliście już w poprzednich notkach. Jeszcze tego samego dnia zgrałem go na telefon i poleciałem przetestować jak sprawdza się w terenie. Myślę, że pobicie osobistego rekordu na 1 km jest wystarczającą rekomendacją :) Szybki beat i idealnie zgrany z nim śpiew. Uśmiech od razu pojawia się na twarzy.



Rudimental - Feel The Love


Rudimental bije ostatnio rekordy popularności. Jego Waiting All Night przez dobre kilka tygodni królowało na listach przebojów. Nic dziwnego. Szybko wpadająca w ucho melodia i świetny wokal robią robotę. Nogi od razu rwą się do biegu.



(Bonus) Bill Conti - Gonna Fly Now


Znasz to uczucie kiedy został Ci jeszcze do przebiegnięcia 1 km, a Ty nie masz już kompletnie sił? Potrzeba Ci paliwa! Jeśli pod ręką przypadkiem nie masz banana to musisz zdać się na muzykę. Byłem w tej sytuacji wiele razy. Wtedy najczęściej na szybko wyszukuję z playlisty soundtrack z Rocky'ego i momentalnie jestem jak nowo narodzony. To jest chyba najbardziej motywujący kawałek muzyki ever! Co ta kultura robi z człowiekiem :) 



Zdjęcie stąd

Trzymajcie się!
Łukasz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff